Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 r. nad Warszawą znowu zawisły chmury zwiastujące nową wojnę – tym razem z bolszewicką Rosją. Młode Wojsko Polskie musiało budować od początku swoje zdolności militarne, w szczególności jeśli chodzi o nowe typy rodzajów sił zbrojnych jakim były wojska pancerne. Z pomocą przyszły zdobycze wojenne. W taki właśnie sposób do polskich sił zbrojnych trafiły półgąsienicowe samochody pancerne Austin-Kegresse, których rozwiązania techniczne, szczególnie samego podwozia były wprost niepowtarzalne. Dostały niespotykaną jak dotąd nazwę własną „pół-czołgu”/ „pół-tanku”.

Historia powstania samochodu pancernego Austin-Kegresse zaczyna się wraz z przybyciem na dwór Carskiej Rosji w 1908 r. znakomitego francuskiego inżyniera-mechanika Adolphe Kegresse, który nie doceniany w swojej ojczystej Francji wybrał emigrację i wyruszył na dwór cara Mikołaja II Romanowa. Francuski wynalazca został entuzjastycznie przyjęty przez dwór carski i obdarzony tytułem Głównego kierownika garaży cara Mikołaja II. Tam zapoznał się ze specyfiką życia w Rosji i jej naturalnymi uwarunkowaniami terenowymi, tj. brakiem odpowiednich dróg dla srogiego klimatu, a szczególnie słot i zim, gdzie intensywne opady deszczu i śniegu całkowicie paraliżowały wszelki transport samochodowy. W związku z tym rozpoczął projektowanie nowego typu podwozia samochodowego, czego efektem stał się pierwszy na świecie układ kołowo-gąsienicowych pojazdów.

Swój pierwszy pojazd kołowo-gąsienicowy Kegresse zbudował już w 1909 r. Powstał on na bazie podwozia samochodu Lessner-Mercedes. W 1912 r. powstaje kolejny pojazd kołowo-gąsienicowy zwany potocznie Autosanie, ponieważ przednie koła zostały wyposażone w płozy do jazdy po śniegu. Pojazd ten został poddany licznym testom w obecności przedstawicieli carskiego dworu zimą 1913 r. Wypadły one bardzo pomyślnie. Pojazd pokonywał swobodnie liczne zaspy śnieżne z prędkością ok. 35 kilometrów na godzinę. Car Mikołaj II był tak zachwycony tym pojazdem, iż sam z inżynierem Kegresse wykonał kilka następnych przejazdów. Dlatego też po pomyślnych próbach inż. Kegresse dostał zgodę na budowę ok. 100 pojazdów tego typu w ruskich zakładach Russo-Bałt. Niestety wybuch I wojny światowej w 1914 r. spowodował anulowanie złożonego zamówienia.

Samochód Packard Twin-6 należący do cara Mikołaja II przebudowany na półgąsienicowy system Kégresse’a | Źródło: domena publiczna (Wikimedia Commons)

To jednak nie zniechęciło inżyniera Kegresse’a, który widząc trudności Armii Carskiej na frontach I wojny światowej wspólnie z technikiem A. Jelizarowem opracował nową wersję pojazdu z mechanizmem kołowo-gąsienicowym. Tym razem nowy pojazd oparto na samochodach Packard w wersji sanitarnej. Ten pojazd również otrzymał taką samą nazwę jak jego poprzednik, czyli „Autosanie”. Łącznie w latach 1915-1916 zbudowano ok. 100 sztuk tego typu samochodów.

Latem 1916 r. inżynier Kegresse przystąpił do budowy kolejnego samochodu opartego na autorskim systemie zawieszenia-napędu. Tym razem była to wersja pojazdu pancernego opartego podzespołach importowanych angielskich samochodów pancernych Austin. Pierwsze próby prototypu pojazdu pancernego Austin-Kegresse na trasie Petersburg- Mohylów-Petersburg o długości ok. 1500 km wypadły nad wyraz pomyślnie. Samochód pancerny osiągnął prędkość do 40 km/h na drodze i 20 km/h kilometrów w terenie. To ostatecznie przekonało rosyjski Główny Zarząd Wojskowo-Techniczny do wyrażenia pod koniec września 1916 r. zgody na budowę pierwszych 60 samochodów pancernych kołowo-gąsienicowych Austin-Kegresse.

Niestety z powodu licznych braków odpowiednich komponentów Zakłady-Putiłowskie w Leningradzie wstrzymywały ich produkcje. Ostatecznie prace nad pojazdem całkowicie zatrzymał wybuch rewolucji w 1917 r.

Kołowo-gąsienicowy pojazd pancerny Austin-Kegresse w czasie wojny polsko-bolszewickiej | Źródło: domena publiczna (Wikimedia Commons)

Jednak w maju 1919 r. bolszewicy dotknięci licznymi klęskami od wojsk Białej Armii Rosji postanowili dokończyć budowę tych samochodów pancernych w znacjonalizowanych Zakładach Putiłowskich w Leningradzie, tym razem przemianowanych na Fabrykę Iżorską. Ostatecznie do końca 1919 r. Rosjanie zbudowali ok. 25-30 sztuk kołowo-gąsienicowych samochodów pancernych Austin-Kegresse zwanych też „pół-tankami”.

Kołowo-gąsienicowe samochody pancerne Austin-Kegresse ważyły ok. 6 ton, a jej załogę stanowiło 5 ludzi. Jego długość całkowita wynosiła ok. 6 metrów, przy szerokości ponad 2 metrów i wysokości niecałych 3 metrów. Pancerz pojazdu stanowiły płyty walcowane od 6 mm do 9 mm. Uzbrojenie 2 ciężkie karabiny maszynowe Maxim wz. 1910 kalibru 7,62 mm zamontowane po jednym w dwóch obrotowych wieżach pancernych. Silnik angielski Austin o mocy 50 KM. Osiągi terenowe to ok 35 km/h na szosie i niecałe 20 km/h w terenie. Zasięg do 100 km. Dodatkowo pojazd był wyposażony w dwa stanowiska kierowców z przodu pojazdu i z tyłu.

Pojazdy te zostały przydzielone do siedmiu oddziałów pancernych Armii Czerwonej. W każdym oddziale było: po cztery samochody pancerne w wersji kołowo-gąsienicowej Austin-Kegresse i 4 w wersji kołowej Austin. Weszły one do walk już z początkiem 1920 r. na froncie estońskim i łotewskim oraz na froncie ukraińskim. Wykorzystywano je zarówno przeciw oddziałom Białej Armii Denikina, jak i polskim oddziałom wojskowym.

Taktyka walki bolszewickich samochodów pancernych też była dość specjalnie przygotowana w tych oddziałach. Samochody pancerne Austin w wersji kołowej miały poruszać się i atakować głownie drogami, a pojazdy kołowo-gąsienicowe Austin-Kegresse miały przemieszczać się pod drogach, a atakować głównie w terenie. Właśnie od tego rodzaju ataku pojawiła się nazwa „pół-tanka” lub „pół-czołgu”. Warto podkreślić, że podczas ataku samochody pancerne Austin-Kegresse atakowały tyłem – poruczając się gąsienicami do przodu. I rzeczywiście z daleka na polu bitwy samochód pancerny Austin-Kegresse wyglądał jak czołg.

Oddziały polskie walczące na froncie przeciwko bolszewikom po raz pierwszy z tymi samochodami zetknęły się 21 marca 1920 r. pod miejscowością Zawiahel. Wówczas to podczas wymiany ogniowej polskiego plutonu samochodów pancernych o nazwie „Dziadek” dowodzonego przez podporucznika Studzinskiego udało się odeprzeć atak sowieckiego 6. Oddziału Pancernego Andriejewa z 58. Dywizji Strzeleckiej działającej na tym odcinku. W wyniku tego starca w polskie ręce wpadł właśnie lekko uszkodzony sowiecki samochód pancerny typu Austin-Kegresse kołowo-gąsienicowy o nazwie własnej „Ukrainiec”.

Ostatecznie w ciągu dwóch kolejnych miesięcy walk na terenach Ukrainy polskim oddziałom udało się całkowicie unicestwić sowiecki 6. Oddział Pancerny Andrejewa i przejąć wszystkie jego samochody pancerne. W tym trzy pozostałe kołowo-gąsienicowe Austin-Kegresse o nazwach własnych „Putiłowiec”, „Piterec” i „Śmierć Burżuazji”. Również w okolicach twierdzy Bobrujsk na Białorusi w polskie ręce wpadły prawdopodobnie jeden lub dwa pojazdy tego typu.

Widok na tył pojazdu Austin-Kegresse będącego już w służbie polskiej | Źródło: domena publiczna (Wikimedia Commons)

W czerwcu 1920 r. Wojsko Polskie posiadło łącznie ok. 5-6 samochodów pancernych typu Austin-Kegresse. Polskie dowództwo nie znając dokładniej ilości wyprodukowanych przez sowietów pojazdów Austin-Kegresse, było tak nimi bardzo zachwycone, iż postanowiło ze wszystkich zdobytych półgąsienicowych samochodów pancernych utworzyć specjalne plutony. Zakładając zwiększenie ich ilości planowano utworzyć przy pięciu kompaniach czołgów Renault FT-17 wydzielone plutony „pół-czołgów”, w sile od 2 do 3 wozów w każdej kompanii.

Niestety wojnę polsko-bolszewicką przetrwały tylko dwa wozy tego typu, jeden z nich stacjonował przez długi czas w Krakowie po czym został 1925 r. zezłomowany. Drugi zaś stacjonował w Warszawie po czym w 1928 r. przekazano go do Modlina. Tam ostatecznie z powodu nadmiernego zużycia został ustawiony w 1931 r., wraz z wersją kołową Austina na cokołach przy wejściu do koszar.

Półgąsienicowy Austin-Kegresse przed twierdzą Modlin | Źródło: domena publiczna

O dziwo działania wojenne II wojny światowej „modlińskie” pojazdy pancerne typu Austin, zarówno w wersji kołowej jak i kołowo-gąsienicowej, przetrwały. Dopiero na wiosnę 1946 r. na polecenie władz Polski Ludowej zostały one zdjęte z cokołów i niestety pocięte na złom.


AUTOR: Piotr Ziemblicki

Bibliografia:
1. Magnuski J., Samochody pancerne Wojska Polskiego 1918-1939, Warszawa 1993.
2. Żyrkiewicz L., Samochody pancerne, Warszawa 1928.
3. Tarczyński J., Pojazdy Wojska Polskiego 1918-1939, Pruszków 1995.
4. Ledwoch J., Samochody pancerne Wojska Polskiego 1918-1939, Warszawa 2013.
5. Szczerbiński T., Pojazdy Wojska Polskiego 1918-1939, Warszawa 2015.

One thought on “Rosyjski półgąsienicowy Austin-Kegresse w polskiej służbie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę