7 czerwca 1942 roku zakończyła się bitwa o Midway – jedna z najważniejszych bitew II wojny światowej. To czterodniowe starcie pomiędzy flotą japońską a amerykańską na wodach Pacyfiku odmieniło bieg wojny na tym teatrze działań. Było to nie tylko spektakularne zwycięstwo marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych, lecz także początek końca japońskiej ekspansji w rejonie Azji i Pacyfiku.

Midway, mały atol położony na północny zachód od Hawajów, miał kluczowe znaczenie strategiczne. Japończycy planowali jego zajęcie, aby rozszerzyć swoją linię obrony i sprowokować amerykańską flotę do decydującego starcia, które – według ich planów – miało zakończyć się druzgocącą klęską USA. Jednak plan „wywabienia” amerykańskich lotniskowców okazał się zgubny dla samego Imperium Japonii.

Tym, co przesądziło o losach operacji, było amerykańskie złamanie japońskiego szyfru JN25b. Dzięki działaniom kryptologów z jednostki HYPO, dowódca Floty Pacyfiku, admirał Chester W. Nimitz, znał japońskie plany z wyprzedzeniem. Wiedząc o zbliżającej się ofensywie, Amerykanie przygotowali zasadzkę.

>>> Czytaj także: Muroc Maru – japoński krążownik wybudowany na pustyni <<<

4 czerwca 1942 roku Japończycy rozpoczęli atak. Ze swoich lotniskowców wysłali ponad 100 samolotów, które zaatakowały instalacje wojskowe na wyspie Midway. Choć uszkodzili pasy startowe i zbiorniki paliwa, amerykańska baza pozostała sprawna. W tym czasie samoloty rozpoznawcze nie dostrzegły zbliżającej się amerykańskiej floty, co okazało się fatalnym niedopatrzeniem.

Amerykanie przystąpili do kontruderzenia. Ich bombowce startujące z Midway były nieskuteczne, ale nacierające eskadry z lotniskowców „Enterprise”, „Hornet” i „Yorktown” odegrały kluczową rolę. Choć amerykańskie torpedowce zostały niemal całkowicie zniszczone przez japońską osłonę myśliwską, związały siły przeciwnika i odsłoniły drogę bombowcom nurkującym.

Między godziną 10:20 a 10:30 4 czerwca bombowce nurkujące Dauntless dokonały dzieła zniszczenia. W krótkim czasie trzy japońskie lotniskowce – „Akagi”, „Kaga” i „Soryū” – stanęły w płomieniach. Czwarty – „Hiryū” – próbował jeszcze kontratakować, uszkadzając poważnie amerykański „Yorktown”, lecz sam został zatopiony podczas kolejnych ataków.

>>> Czytaj także: USS Stewart – amerykański „Duch Pacyfiku” w japońskiej służbie <<<

W ciągu jednego dnia Japonia straciła cztery nowoczesne lotniskowce – trzon swej potęgi morskiej – oraz setki doświadczonych pilotów. Z kolei Amerykanie stracili tylko jeden lotniskowiec, co w kontekście rezultatu strategicznego było ceną wysoką, ale akceptowalną.

Do 7 czerwca trwały ostatnie działania – japońskie siły inwazyjne wycofały się, nie próbując nawet desantu na Midway. Tego dnia zakończyła się bitwa, która nie tyle była jednoznacznym „punktem zwrotnym” wojny na Pacyfiku, co raczej momentem przełamania japońskiej inicjatywy. Od tego momentu to Amerykanie stopniowo przejmowali inicjatywę strategiczną.

Midway nie zakończyło wojny – ale dało Stanom Zjednoczonym oddech, czas i moralną przewagę. Zaledwie kilka miesięcy później ruszyła ofensywa na Guadalcanalu – pierwsza operacja zaczepna USA na Pacyfiku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę