Bitwa pod Legnicą była częścią pierwszego najazdu mongolskiego na Polskę. Siły mongolskie, liczące od trzech do ośmiu tysięcy wojowników, stanęły naprzeciwko zjednoczonych sił polskich, w których skład wchodziło około 6 tysięcy rycerzy ze Śląska, Małopolski i Wielkopolski, wspieranych przez oddziały cudzoziemskie, głównie morawskie i niemieckie. Przyjmuje się, że w walce uczestniczyli również krzyżowcy, tj. templariusze oraz zakon joanitów.
O wydarzeniach z tego dnia wspominają różne źródła, takie jak „Liber mortuorum” klasztoru św. Wincentego we Wrocławiu, „Kronika śląsko-polska”, „Rocznik lubiąski” oraz „Księga henrykowska”. Miejsce bitwy, położone około 7 kilometrów na południowy wschód od Legnicy, w kronikach opisywane jest jako Wolstat (Walstat), czyli Dobre Pole. Jan Długosz mylnie identyfikuje, że bitwa miała miejsce na Dobrym Polu.
Najprawdopodobniej siły księcia Henryka II Pobożnego miały zjednoczyć się z armią króla Czech, Wacława I, aby stawić czoło Mongołom. Jednakże, z powodu szybkiego postępu wojsk mongolskich i próby odcięcia linii zaopatrzenia, Henryk został zmuszony do podjęcia bitwy wcześniej, niż planowano. W wyniku zaskakującej ucieczki części jego sił, na czele z Mieszkiem II Otyłym, rycerstwo europejskie doznało klęski.
Bitwa zakończyła się tragicznie dla armii chrześcijańskiej, a śmierć ponieśli wielcy dowódcy, w tym sam książę Henryk II Pobożny, oraz dwaj dowódcy hufców: Bolesław Dypoldowic i Sulisław. Książę Henryk, po złapaniu go przez Mongołów, odmówił uklęknięcia przed zwłokami wodza mongolskiego poległego pod Sandomierzem. Wobec powyższego Tatarzy zabili go i odcięli mu głowę, którą później pokazali pod murami Legnicy.
Po bitwie Mongołowie podzielili swoje siły, część z nich podążając przez Morawy na Węgry, aby dołączyć do głównej armii Batu-chana. Inna część, zapewne z rannymi i zwłokami wodza, powróciła na Ruś.