10 kwietnia 1525 roku na rynku w Krakowie Albrecht Hohenzollern, wielki mistrz zakonu krzyżackiego, złożył hołd lenny królowi Polski Zygmuntowi I Staremu, uznając zwierzchność Królestwa Polskiego nad świeżo utworzonym Księstwem Pruskim. Wydarzenie to przeszło do historii jako hołd pruski.

Bezpośrednim tłem uroczystości było zawarcie dwa dni wcześniej traktatu krakowskiego, który kończył długotrwały konflikt zbrojny między Polską a Zakonem Krzyżackim. Na jego mocy Prusy Zakonne zostały przekształcone w świeckie Księstwo Pruskie, a Albrecht Hohenzollern, przechodząc na luteranizm, został jego pierwszym księciem – lennikiem polskiego króla. Było to nie tylko symboliczne, ale i realne osłabienie zakonu krzyżackiego i jego wpływów w regionie.

Podczas samego hołdu, który odbył się uroczyście na krakowskim rynku, Albrechtowi towarzyszyła delegacja stanów pruskich. Książę uklęknął przed królem i złożył przysięgę wierności. W geście potwierdzającym zależność lenna, Zygmunt I wręczył Albrechtowi proporzec z herbem Księstwa Pruskiego. Symbolem tej zależności stał się też czarny pruski orzeł z literą „S” od imienia Zygmunta (Sigismundus) oraz koroną na szyi – znak podległości wobec monarchy.

Hołd pruski był jednym z dwunastu tego typu aktów w historii Polski, ale to właśnie ten z 1525 roku zyskał największe znaczenie polityczne i symboliczne. Zlikwidował państwo zakonne i ustanowił jego następcę jako wasalne księstwo względem Polski, zapewniając państwu względne bezpieczeństwo od północnego sąsiada na ponad sto lat.

Jednak z czasem układ ten uległ osłabieniu. Władcy Brandenburgii i Prus zaczęli dążyć do zjednoczenia swoich ziem i uniezależnienia się od Polski. Zwieńczeniem tego procesu były traktaty welawsko-bydgoskie podpisane podczas potopu szwedzkiego, które formalnie zrywały więzy lenne między Prusami Książęcymi a Rzeczpospolitą.

Hołd pruski z 1525 roku, choć w swojej chwili był wielkim sukcesem polskiej dyplomacji i siły militarnej, okazał się tylko etapem w długiej i skomplikowanej relacji z Hohenzollernami, którzy z czasem stali się jednym z największych przeciwników polskiej państwowości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę