28 stycznia 1606 roku doszło do bitwy pomiędzy wojskami polskimi dowodzonymi przez hetmana Stanisława Żółkiewskiego, a Tatarami nogajskimi pod wodzą Kantymira Murz nad rzeką Udycz. Starcie to, będące częścią obrony południowo-wschodnich granic Rzeczypospolitej przed najazdami tatarskimi, zakończyło się znaczącym zwycięstwem Polaków, mimo początkowej przewagi liczebnej przeciwnika.
Najazdy tatarskie na ziemie Rzeczypospolitej Obojga Narodów były częstym zagrożeniem w XVI i XVII wieku. W 1606 roku działania Tatarów rozpoczęły się już w styczniu, kiedy to oddziały ordyńców pojawiły się między Oczakowem a Widowem. Ich celem było plądrowanie ziem Rzeczypospolitej, rabowanie bydła oraz branie ludności w jasyr – niewolę, która stanowiła ważne źródło dochodów Tatarów.
Na czele polskiej obrony stanął hetman Stanisław Żółkiewski, który już w styczniu ostrzegał szlachtę i wojska przed możliwością szybkiego ataku Tatarów. Dowódca ten, znany z doświadczenia i umiejętności taktycznych, skutecznie przygotował się do zmierzenia z liczniejszym przeciwnikiem.
Hetman Żółkiewski rozpoczął działania obronne 24 stycznia, prowadząc z Bracławia niewielki, 1100-osobowy oddział. Wiedząc o liczebności sił przeciwnika – ponad 10 tysięcy wojowników – unikał bezpośredniego starcia i stosował taktykę manewrowania, by zyskać czas i pozyskać posiłki. Po pierwszych potyczkach, m.in. pod Niemirowem, Polacy uwolnili część osób wziętych w jasyr i uzyskali informacje o składzie i ruchach wojsk tatarskich.
Żółkiewski zdecydował się połączyć swoje siły z wojskami prywatnymi oraz pospolitym ruszeniem dowodzonym przez wojewodów Stanisława Golskiego, Janusza Zbaraskiego i Jana Zamojskiego, co zwiększyło polski stan liczebny do około 10 tysięcy żołnierzy. Dzięki doskonałemu rozpoznaniu udało się wyprzedzić przeciwnika i zająć dogodne pozycje nad rzeką Udycz.
Bitwa rozpoczęła się atakiem polskiego prawego skrzydła, na którym walczyły husarskie chorągwie starosty bracławskiego Kalinowskiego oraz oddziały księcia Ostrogskiego. Po związaniu głównych sił tatarskich walką, lewe polskie skrzydło pod wodzą starosty chmielnickiego Strusia wykonało manewr oskrzydlający, wychodząc na tyły przeciwnika. Tatarzy, zaskoczeni skutecznością polskiej taktyki, próbowali pozorować ucieczkę – klasyczną metodę ich walki – jednak Polacy, przewidując taki ruch, nie dali się zwieść.
Ucieczka pozorowana szybko przerodziła się w rzeczywistą klęskę. Polskie oddziały, wykorzystując zamieszanie w szeregach przeciwnika, rozpoczęły skuteczny pościg, który trwał półtorej godziny. Straty Tatarów były ogromne – zginęło pięciu murzów oraz wielu wojowników. Polacy zdobyli również liczne łupy, w tym ponad dwa tysiące koni tatarskich (tzw. bachmatów), uwolnili jasyr oraz odzyskali zrabowane bydło i owce.
Zdjęcie główne: Obraz A. Orłowskiego Walka wojsk pancernych z Tatarami znajdujące się w Muzeum Czartoryskich w Krakowie (domena publiczna – Wikimedia Commons)