27 czerwca 1991 roku rozpoczęła się wojna dziesięciodniowa, zwana również słoweńską wojną o niepodległość. Starcie pomiędzy Republiką Słowenii a Jugosłowiańską Armią Ludową trwało zaledwie dziesięć dni, ale miało fundamentalne znaczenie dla rozpadu Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii i narodzin niezależnej Słowenii.
Droga Słowenii do niepodległości rozpoczęła się już pod koniec lat 80. XX wieku, gdy w 1989 roku przeprowadzono nieoficjalne referendum, w którym aż 98% głosujących opowiedziało się za odłączeniem od Jugosławii i utworzeniem luźniejszej unii konfederacyjnej. 8 kwietnia 1990 roku w kraju odbyły się pierwsze wolne wybory parlamentarne, wygrane przez koalicję partii prawicowych i centrowych. Równolegle do wzrostu aspiracji niepodległościowych w Słowenii podobne nastroje nasilały się również w Chorwacji, co wzbudziło niepokój władz w Belgradzie.
Władze federalne oraz dowództwo Jugosłowiańskiej Armii Ludowej (JNA) zaczęły przygotowywać się do interwencji, m.in. poprzez rozbrajanie słoweńskiej Obrony Terytorialnej (STO). Słoweńcy również nie pozostawali bierni – na poziomie konstytucyjnym przekazano w razie wojny pełnię dowództwa prezydentowi Milanowi Kučanowi, a minister obrony Janez Janša zorganizował sztab do koordynacji operacji specjalnych.
25 czerwca 1991 roku Zgromadzenie Narodowe Słowenii ogłosiło niepodległość. Tego samego dnia uczyniła to także Chorwacja. Belgrad natychmiast uznał te deklaracje za nielegalne i postanowił zbrojnie zdusić słoweński separatyzm.
W nocy z 26 na 27 czerwca kolumny wojsk JNA zaczęły przemieszczać się w stronę granic nowo ogłoszonej Republiki Słowenii, próbując przejąć kontrolę nad przejściami granicznymi i strategicznymi obiektami, jak lotnisko Brnik pod Lublaną. Kluczowym elementem było odcięcie Słowenii od świata zewnętrznego, co miało wymusić rezygnację z secesji.
Na planie operacyjnym wszystko wyglądało klarownie, ale rzeczywistość okazała się znacznie bardziej złożona. Wojska federalne natrafiały na opór nie tylko regularnych oddziałów STO i policji, ale również zorganizowaną, powszechną aktywność ludności cywilnej, która barykadowała drogi i skutecznie hamowała ruch pancernych kolumn. W wielu przypadkach dochodziło do lokalnych potyczek, a nieprzygotowani psychicznie do działań bojowych żołnierze JNA byli często zaskoczeni siłą oporu.
Największe walki rozegrały się 1 lipca, gdy słoweńskie siły przystąpiły do skoordynowanej kontrofensywy. Doszło do potyczek w Krakovskim Gozdzie, Gornji Radgonie oraz pod Lublaną. Zatrzymano nawet elitarną jednostkę pancerną wysłaną z Belgradu. Wobec coraz większych strat i dezorganizacji, JNA zaczęła się wycofywać.
>>> Czytaj także: Walka powietrzna nad Banja Luką – pierwsze w historii bojowe wykorzystanie jednostek NATO <<<
7 lipca 1991 roku, na Wyspach Briońskich, pod auspicjami Wspólnoty Europejskiej, podpisano tzw. deklarację Brioni. Słowenia i Chorwacja zgodziły się na trzymiesięczne „zawieszenie” swoich deklaracji niepodległości, co w praktyce było zwycięstwem dyplomatycznym młodych republik. JNA rozpoczęła wycofywanie się z terytorium Słowenii, które zakończyło się 26 października.
Straty w ludziach, jak na standardy wojny, były stosunkowo niskie: zginęło 44 żołnierzy jugosłowiańskich oraz 19 Słoweńców (policjantów i członków Obrony Terytorialnej). Setki żołnierzy JNA dostały się do niewoli. Słoweńcy przejęli również znaczną ilość sprzętu wojskowego – czołgów, transporterów, wozów bojowych – tworząc z nich zalążek własnych sił zbrojnych.
Wojna dziesięciodniowa zapisała się jako najkrótszy i najmniej krwawy z konfliktów towarzyszących rozpadowi Jugosławii. Stała się również precedensem – pokazała, że wyjście z federacji było możliwe. Dla społeczności międzynarodowej Słowenia stała się symbolem nowej Europy Środkowej: prozachodnia, stabilna i zdecydowana. Niemcy jako pierwsze uznały jej niepodległość, a wkrótce poszły za nimi inne państwa europejskie.
Zdjęcie główne: Kolumna czołgów JNA w okolicy Vrtojba | Fot. Miško Kranjec, źródło: Wikimedia Commons (CC BY-SA 3.0)