23 października 2015 roku w Gdańsku zmarł Kazimierz Śliwa ps. „Strażak 2”, najmłodszy spośród wszystkich cichociemnych – elitarnego grona żołnierzy Armii Krajowej, specjalnie przeszkolonych do zadań specjalnych i zrzucanych spadochronem do okupowanej Polski.
Kazimierz Śliwa urodził się 22 listopada 1925 roku w Katowicach. Był synem Andrzeja, urzędnika bankowego, i Katarzyny z domu Regner. Wychowywał się w Katowicach, Kielcach i Kaliszu. W czerwcu 1940 roku został wraz z rodziną zesłany ze Lwowa w głąb Związku Sowieckiego. Pracował niewolniczo przy wyrębie lasów w obwodzie archangielskim. Dopiero układ Sikorski-Majski pozwolił mu na wyrwanie się z piekła – w lipcu 1942 roku wstąpił do formującej się Armii Andersa. Przeszedł szlak ewakuacji przez Iran do Iraku, gdzie trafił do 5 Wileńskiej Dywizji Piechoty, a stamtąd został skierowany do Wielkiej Brytanii.
Śliwa zgłosił się do służby w okupowanej Polsce. Przeszedł intensywne szkolenie w zakresie dywersji i radiotelegrafii, m.in. w szkockich i włoskich ośrodkach szkoleniowych. Zaprzysiężony został 12 maja 1944 roku we włoskiej Ostuni. Był nie tylko kursantem, ale i instruktorem łączności radiowej.
W nocy z 21 na 22 września 1944 roku został zrzucony do Polski w ramach operacji „Przemek 1”. Skoczył z samolotu Liberator KG-834 „U” razem z sześcioma innymi cichociemnymi. Wylądowali w okolicach wsi Czaryż na placówce odbiorczej „Rozmaryn”, przerzucając ze sobą nie tylko ludzi, ale również znaczne środki pieniężne dla Armii Krajowej – m.in. 303 tys. dolarów w gotówce, złoto i 3 mln złotych w banknotach.
Po aklimatyzacji Śliwa otrzymał przydział do Okręgu Radom-Kielce AK jako radiotelegrafista. Obsługiwał radiostację „Wanda 46” przy 7 Dywizji Piechoty AK „Orzeł”, a następnie przy 3 pułku piechoty Legionów AK. Utrzymywał łączność z bazą we Włoszech. Posługiwał się pseudonimami konspiracyjnymi: „Strażak 2”, „Łom 2”, „Ziuk”.
Po rozwiązaniu AK nie zaprzestał działalności – kontynuował konspirację aż do marca 1945 roku, kiedy został aresztowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa na dworcu w Skarżysku-Kamiennej. W pokazowym procesie 23 maja 1945 roku skazano go na karę śmierci. Choć w sierpniu oddział Antoniego Hedy „Szarego” rozbił więzienie w Kielcach, Śliwa – zamknięty w nieotwartej celi – nie odzyskał wolności. Dopiero interwencja gen. Bolesława Zarako-Zarakowskiego uratowała mu życie – karę zamieniono na 10 lat więzienia. Po amnestii opuścił więzienie w czerwcu 1948 roku, a wyrok unieważniono dopiero w 1969 roku.
Kazimierz Śliwa zamieszkał w Gdańsku. Przez lata był szykanowany przez władze PRL i miał trudności z zatrudnieniem. Pracował jako elektromonter, projektant, później jako kierownik warsztatów i w końcu jako dyrektor Zakładu Gazyfikacji Bezprzewodowej w Gdyni. Równocześnie kształcił się – zdał maturę, ukończył studia na Politechnice Gdańskiej i został inżynierem elektrykiem.
Po 1989 roku aktywnie działał w środowisku kombatantów – był m.in. prezesem Zarządu Okręgu Pomorskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, a później honorowym prezesem. Był jednym z najbardziej zaangażowanych cichociemnych w krzewienie pamięci o żołnierzach AK.
Kazimierz Śliwa zmarł 23 października 2015 roku w Gdańsku. Został pochowany z honorami na Cmentarzu Łostowickim, w kwaterze żołnierzy Armii Krajowej.