W nocy z 20 na 21 maja 1945 roku oddział samoobrony (po rozwiązanej w styczniu 1945 roku) Armii Krajowej pod dowództwem ppor. Edwarda Wasilewskiego „Wichury”, przy wsparciu Edwarda Świderskiego „Wichra”, przeprowadził skuteczny atak na obóz NKWD w Rembertowie, uwalniając około 500 więźniów. 

Obóz NKWD, oznaczony numerem 10, został założony w grudniu 1944 roku na terenie dawnej fabryki Zakładów Amunicyjnych „Pocisk” przy ul. Marsa 110. Powstał na bazie istniejącego wcześniej niemieckiego obozu i pełnił rolę punktu zbornego przed deportacją więźniów w głąb Związku Sowieckiego. Teren obozu był ściśle strzeżony – otoczony podwójnym ogrodzeniem z drutu kolczastego i wyposażony w wieże wartownicze.

Więźniami obozu byli głównie żołnierze Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich, Narodowych Sił Zbrojnych, a także osoby związane z przedwojenną administracją polską, funkcjonariusze tzw. granatowej policji, volksdeutsche, własowcy oraz Niemcy. W wielu przypadkach więźniowie trafiali do obozu po brutalnych przesłuchaniach prowadzonych przez funkcjonariuszy NKWD i UB w różnych miejscach na terenie Warszawy i innych miast. W marcu 1945 roku w obozie znajdowało się około 2500 osób.

Decyzję o rozbiciu obozu podjął kpt. Walenty Suda ps. „Młot”, dowódca Obwodu Mińskiego Mazowieckiego AK „Mewa – Kamień”. Bezpośrednie dowództwo nad operacją objął ppor. Edward Wasilewski „Wichura”, który zebrał oddział liczący 44 żołnierzy.

Celem akcji było uwolnienie towarzyszy broni, m.in. ppor. Stanisława Maciejewskiego oraz członków Obwodu AK Mińsk Mazowiecki, przetrzymywanych w obozie w Rembertowie. W nocy z 20 na 21 maja oddział „Wichury” przystąpił do ataku. Dzięki elementowi zaskoczenia i precyzyjnemu planowaniu udało się przełamać obozowe zabezpieczenia i rozbić siły NKWD.

W wyniku skutecznie przeprowadzonej operacji uwolniono około 500 więźniów. Niestety, część z nich – około 200 osób – została ponownie schwytana przez sowieckie służby na podstawie wystawionych listów gończych.

Pozostali więźniowie z obozu w liczbie około 1100 zostali później, 4 lipca 1945 roku, wywiezieni do więzienia w Rawiczu. Część z nich, transportowana przez Poznań, została odbita w Bąkowcu przez oddział Mariana Bernaciaka „Orlika”.

Rozbicie obozu w Rembertowie było jednym z największych i najbardziej śmiałych wystąpień zbrojnych przeciwko sowieckiemu aparatowi represji na ziemiach polskich po 1944 roku. Walki żołnierza polskiego w Rembertowie zostały upamiętnione na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie napisem na jednej z tablic po II wojnie światowej: „REMBERTÓW 20 – 21 V 1945”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę