D-Day to jedna z najbardziej znanych operacji desantowych II Wojny Światowej, w której uczestniczyły wojska z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Kanady oraz kilku innych państw. W dniu 6 czerwca 1944 roku siły alianckie przekroczyły Kanał La Manche, rozpoczynając kampanię mającą na celu pokonanie sił niemieckich „od zachodu”. Planowanie tej inwazji było ogromnym przedsięwzięciem, zarówno logistycznym jak i planistycznym. W tym celu brytyjskie ministerstwo obrony wysiedliły dwie wsie- Imber i Tyneham. następnie obie miejscowości, zajęte przez wojsko w 1943 roku, stały się miejscami ściśle tajnych ćwiczeń przed inwazją aliantów na Normandię.
Tyneham – cichy bohater przygotowań do D-Day
Tyneham, niewielka osada w hrabstwie Dorset, położona w pobliżu Lulworth, została przejęta przez armię brytyjską w grudniu 1943 roku. Mieszkańcy otrzymali 28 dni na opuszczenie swoich domów. Wieś wraz z 7 500 akrów (30 km²) otaczających wrzosowisk i wapiennych wzgórz wokół Purbeck Hills stała się częścią poligonu, wykorzystywanego do ćwiczeń przed kluczową aliancką operacją lądowania w Normandii, która miała miejsce 6 czerwca 1944 roku.
Ostatnia osoba opuszczająca wioskę zostawiła na drzwiach kościoła wzruszający list: „Prosimy o traktowanie kościoła i domów z troską; oddaliśmy nasze domy, w których żyliśmy od pokoleń, aby pomóc wygrać wojnę i ocalić wolność. Wierzę, że pewnego dnia tu wrócimy.”

Po zakończeniu wojny mieszkańcy bezskutecznie starali się odzyskać swoje domy. W 1948 roku armia brytyjska formalnie przejęła teren i zachowała go jako poligon wojskowy. Z biegiem lat budynki Tyneham popadły w ruinę, choć kościół i szkoła zostały odrestaurowane i działają obecnie jako muzea.
Dziś wioska jest dostępna dla zwiedzających w weekendy oraz w wybrane dni w czasie świąt. Oprócz ruin dawnych domów można tam również zwiedzić Wybrzeże Jurajskie, wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Imber – wieś, której nikt nie pozwolił wrócić
Imber, położone na odludziu w hrabstwie Wiltshire, miało długą historię sięgającą czasów Domesday Book z 1086 roku. Była to mała osada rolnicza, w której ludność przez wieki zajmowała się głównie uprawą ziemi.
Los wioski przypieczętowano 1 listopada 1943 roku, gdy jej mieszkańcy zostali wezwani na spotkanie i otrzymali 47 dni na opuszczenie swoich domów. Władze wojskowe uznały, że Imber to doskonałe miejsce do szkolenia amerykańskich żołnierzy w walce ulicznej. Niektórzy mieszkańcy liczyli na szybki powrót, inni byli zdruzgotani – legenda głosi, że kowal Albert Nash, który pracował w wiosce przez ponad 40 lat, został znaleziony zapłakany nad swoim kowadłem. Wkrótce zmarł i jako pierwszy powrócił do Imber – ale tylko po to, by zostać tam pochowanym.

Po wojnie, pomimo licznych protestów, wioska nigdy nie została oddana mieszkańcom. W kolejnych dekadach budynki popadły w ruinę, a ich ściany posłużyły wojsku jako tarcze strzelnicze. W 1961 roku odbyła się wielka manifestacja, w której wzięło udział ponad 2000 osób, ale władze nie zmieniły zdania. W 1970 roku kolejne protesty doprowadziły jedynie do zapewnienia, że kościół w Imber będzie udostępniany na coroczne nabożeństwo w dzień św. Idziego.
Dziś Imber pozostaje w rękach Ministerstwa Obrony, a dostęp do niego jest ograniczony do kilku dni w roku. Zwiedzający mogą zobaczyć opuszczone budynki, ślady po ostrzałach oraz wziąć udział w corocznej mszy w kościele.
Stanford Training Area – trzeci element układanki
W kontekście brytyjskich poligonów wojskowych z czasów II wojny światowej warto wspomnieć o Stanford Training Area (STANTA), znanym wcześniej jako Stanford Battle Area. Obszar ten, zajmujący około 30 000 akrów w hrabstwie Norfolk, również odegrał istotną rolę w przygotowaniach do D-Day. W 1942 roku brytyjska armia przejęła ten teren, zmuszając do opuszczenia domów mieszkańców sześciu wiosek: Buckenham Tofts, Langford, Stanford, Sturston, Tottington i West Tofts.

W STANTA powstała specjalnie wybudowana „nazistowska wioska”, która służyła do symulacji warunków walki w okupowanej Europie. Po wojnie teren ten nadal był wykorzystywany jako poligon, a w 2009 roku dodano tam makietę afgańskiej osady, używaną do szkolenia żołnierzy przed misjami w Afganistanie. Dziś STANTA jest jednym z kluczowych obszarów treningowych brytyjskiej armii, a także miejscem, gdzie prowadzone są szkolenia dla ukraińskich żołnierzy w ramach operacji Interflex.
Choć opuszczone wsie pozostały opustoszałe, paradoksalnie stały się oazami dla przyrody. Brak rolnictwa i urbanizacji sprawił, że ich okolice obfitują w dziką faunę i florę. Tyneham jest obecnie atrakcją turystyczną, natomiast Imber nadal służy wojsku.
Zdjęcie główne: Brytyjscy żołnierze w natarciu | Źródło: National Army Museum (domena publiczna)
One thought on “Tyneham i Imber: brytyjskie wioski duchów. Kulisy przygotowań do D-Day”