Rząd Argentyny otworzył długo zamknięte archiwa, rzucając nowe światło na mroczny rozdział swojej historii XX wieku. Po dekadach milczenia i półprawd władze w Buenos Aires udostępniły w Internecie setki dokumentów dotyczących nazistowskich zbrodniarzy wojennych, którzy po 1945 roku znaleźli schronienie w Ameryce Południowej. To bezprecedensowy krok ku przejrzystości i rozliczeniu się z przeszłością.
Decyzja o odtajnieniu akt to efekt zapowiedzi prezydenta Javiera Mileia, który w marcu 2025 roku, podczas spotkania z przedstawicielami Centrum Szymona Wiesenthala, obiecał ujawnienie informacji o nazistach ukrywających się w Argentynie. Realizacja tej obietnicy nastąpiła błyskawicznie.
Na stronie argentyńskiego Archiwum Narodowego pojawiły się cyfrowe wersje dokumentów, które wcześniej pozostawały dostępne jedynie dla wąskiego grona badaczy. Wśród nich znalazły się akta Josefa Mengele, berlińskiego lekarza i zbrodniarza z Auschwitz, oraz Adolfa Eichmanna, jednego z głównych architektów Holokaustu, porwanego przez izraelski Mossad w Buenos Aires w 1960 roku.
Odtajniony zbiór obejmuje tajne raporty wywiadowcze, zapisy operacji bankowych i dokumenty ministerstwa obrony. Po raz pierwszy każdy zainteresowany – historyk, dziennikarz, student czy pasjonat historii – może bez ograniczeń przeglądać te materiały online.
Dla badaczy Holokaustu i historii nazizmu to przełomowe wydarzenie. Dzięki dokumentom będzie można lepiej zrozumieć, jakim szlakami naziści uciekali z Europy, kto im pomagał, jak funkcjonowali w nowym środowisku i czy pozostawali w kontakcie z dawnymi współpracownikami.
Jednak największa sensacja miała dopiero nadejść. W połowie maja 2025 roku, zaledwie tydzień po publikacji akt, świat obiegła wiadomość o niezwykłym odkryciu w piwnicach Sądu Najwyższego Argentyny. Pracownicy porządkujący archiwalne pomieszczenia natknęli się na kilkadziesiąt zakurzonych skrzyń oznaczonych jako… transport butelek szampana. W rzeczywistości były to 83 skrzynie dokumentów i materiałów propagandowych, wysłanych z ambasady III Rzeszy w Tokio do Buenos Aires 20 czerwca 1941 roku na pokładzie japońskiego statku „Nan-a-Maru”. Choć oficjalnie miały zawierać „osobiste przedmioty”, skrzynie wypełniały broszury, notatniki NSDAP, afisze i inne przedmioty służące do szerzenia ideologii nazistowskiej w Ameryce Południowej. Po przybyciu przesyłki do Argentyny materiały zostały prawdopodobnie skonfiskowane i ukryte w głębi sądowego archiwum – być może z obawy, że ich ujawnienie zaszkodzi deklarowanej neutralności Argentyny w czasie wojny. Z czasem zapomniano o ich istnieniu.
Znalezione dokumenty nie tylko potwierdzają aktywność niemieckich dyplomatów i agentów w Argentynie, ale również ukazują skalę działań propagandowych planowanych przez reżim Hitlera poza Europą. Zbiór został zabezpieczony i przeniesiony do specjalnego pokoju archiwalnego na terenie Sądu Najwyższego, gdzie trwają jego badania. Do współpracy zaproszono m.in. argentyńskie Muzeum Holokaustu.