14 kwietnia 1915 roku w podwarszawskim Ursynowie urodził się Jan Zumbach, jeden z najsłynniejszych polskich pilotów myśliwskich II wojny światowej. Znany pod pseudonimami „Kaczor Donald” i „Johan”, zasłynął jako as Dywizjonu 303, bohater Bitwy o Anglię i niezwykła postać powojennej historii, pełnej przygód i tajemnic.

Zumbach pochodził z rodziny o szwajcarskich korzeniach, miał podwójne obywatelstwo – polskie i szwajcarskie. Po ukończeniu gimnazjum w Płocku w 1935 roku, z pasji do lotnictwa wstąpił do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie, kończąc ją w 1938 roku. Jego kariera wojskowa została jednak przerwana przez wypadek tuż przed wybuchem wojny.

Po klęsce kampanii wrześniowej Zumbach przedostał się przez Rumunię i Bejrut do Francji, a następnie – po jej upadku – do Wielkiej Brytanii, gdzie trafił do elitarnego Dywizjonu 303. Brał udział w Bitwie o Anglię, w której zestrzelił co najmniej 8 niemieckich samolotów, co dało mu status asa myśliwskiego. W sumie, według oficjalnych danych, miał na koncie 13 potwierdzonych zestrzeleń i 5 prawdopodobnych.

Zumbach awansował na kolejne stopnie wojskowe, aż do funkcji dowódcy Dywizjonu 303 oraz później dowódcy 3 Polskiego Skrzydła Myśliwskiego i 133 Skrzydła. Odznaczony został m.in. Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari, czterokrotnie Krzyżem Walecznych, oraz brytyjskim Distinguished Flying Cross – dwukrotnie.

Po wojnie nie wrócił do komunistycznej Polski. Osiedlił się w Szwajcarii, gdzie prowadził działalność gospodarczą, a z czasem wplątał się w świat działań najemniczych. Używając pseudonimu Johnny „Kamikaze” Brown, walczył w latach 60. jako dowódca sił powietrznych w ogarniętych wojną Katandze i Biafrze. Uczestniczył w licznych akcjach bojowych, pilotował bombowce, a jego działalność budziła zarówno podziw, jak i kontrowersje.

Jan Zumbach zmarł nagle 3 stycznia 1986 roku w Paryżu, w niewyjaśnionych okolicznościach. Władze francuskie zakończyły śledztwo bez podania przyczyn jego śmierci. Pochowany został z honorami na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W górę